Bronisław Komorowski jest trzecim najdroższym w utrzymaniu europejskim prezydentem. Kosztuje budżet państwa więcej niż prezydent Niemiec i wszystkie europejskie monarchie z wyjątkiem brytyjskiej rodziny królewskiej. Bardziej rozrzutni od Komorowskiego są tylko prezydenci Włoch i Francji.
Tak wygląda pierwsza europejska piątka:
1. Sergio Mattarella Włochy
2. Francois Hollande Francja
3. Bronisław Komorowski Polska
4. Joachim Gauck Niemcy
5. Sauli Niinisto Finlandia
Komorowski już na początku swojego urzędowania podniósł budżet kancelarii o 22 miliony złotych. W kolejnych latach utrzymanie prezydenta wynosiło kolejno (w milionach złotych):
2015 - 168
2014 - 168
2013 - 171
2012 - 178
2011 - 170
Dla porównania, królowa Elżbieta II na utrzymanie Pałacu Buckingham w roku 2015 wyda z brytyjskiego budżetu 38 milionów funtów, czyli po przeliczeniu na złotówki około 217 milionów. Suma ta dotyczy utrzymania rodziny królewskiej, jej personelu i wszystkich należących do Windsorów pałaców (włącznie z remontami).
Na co wydawane pieniądze w kancelarii Komorowskiego? Kancelaria zatrudnia prawie 400 osób, które otrzymują średnią płacę w wysokości ponad 9,2 tysięcy złotych miesięcznie. Prezydent pobiera 14 tysięcy. Pozostałe 128 milionów przeznaczone jest na bieżące wydatki w tym na utrzymanie trzech prezydenckich posiadłości: w Wiśle, na Helu i w Ciechocinku.
Zameczek prezydenta RP (Zamek Górny) w Wiśle (źródło:WiKi)
Platforma Obywatelska, która zawsze piętnowała wydatki PiS-u i obiecywała Polakom wdrożenie zasad „taniego państwa”, dziś trwoni publiczne środki nie tylko w podległych resortach, ale także w kancelarii prezydenta. Prezydent Komorowski przeznacza na własne utrzymanie o 30 milionów złotych rocznie więcej, niż przeznaczał śp. Lech Kaczyński i nie słyszymy, jak kiedyś, ani słowa o "bizantyjskiej polityce" pałacu.